wtorek, 16 kwietnia 2013

Jesteś najważniejsza (Zelo,B.A.P.)






- O Boże, jestem taki podekscytowany !!- Dosłownie piszczał do Twojego ucha Zelo, Twój chłopak.
- Widzę widzę, dasz radę.- Pocieszałaś go.
- A co jak zapomnę tekstu? Albo kroków? A co jak się zestresuję i stanę na scenie jak wryty? A co jak....- I tak całą drogę. Cały czas mu powtarzałaś, że sobie poradzi, że publiczność go pokocha.
- Nie stresuj się Baby Zelo.-Powiedział Bang, lider zespołu, który wzbudzał w Tobie mieszane uczucia. Po chwili podjechaliście pod wielki budynek. Wyszliście i  skierowaliście się do garderoby przyszłych gwiazdorów. Zelo cały czas trzymał Cię za rękę, ale gdy przekroczyliście próg budynku, jeszcze mocniej ścisnął Twoją dłoń, jakby bał się,że mu uciekniesz.
- Zelo-Szepnęłaś mu do ucha.- Jestem tu przecież.



- Wiem skarbie . Bez Ciebie nie dałbym rady.- Powiedział i pochylił się , by złożyć delikatny pocałunek na Twoich ustach. Lecz po chwili musiał oderwać się od Ciebie, gdyż musieli się przebrać i umalować. Chciałaś wejść z nimi.
- Przykro mi, nie możesz tam wejść. - Powiedziała ich charakteryzatorka. Od razu widać było,że czuła do Ciebie niechęć. Po chwili podeszła pod drzwi inna dziewczyna.
- Cześć kochana.- Molly( tak mówili na charakteryzatorkę) przywitała się z tą dziewczyną entuzjastycznie, po czym obie weszły do środka, zatrzaskując drzwi. Usiadłaś na ławce pod ścianą smutna, że nie możesz być teraz ze swoim chłopakiem. Siedziałaś na wprost drzwi i ze zwieszoną głową słuchałaś wydobywających się zza drzwi śmiechów. Poczułaś jak serce łamie Ci się na pół.
- Emm... Ty ... no Zelo Cię prosi.- Usłyszałaś te słowa z ust ich makijażystki. Wyczułaś w nich nutę sarkazmu. Mimo iż wiedziałaś,że zaraz zobaczysz się ze swoim chłopakiem, szłaś jak na skazanie pod czujnym okiem Molly.
- No ile można na Was czekać? Prosiłem Cię,żebyś ją przyprowadziła jakieś pół godziny temu!- Powiedział oburzony Zelo, łapiąc Cię za rękę.
- Ups.-Powiedziała Molly, teatralnie przykładając sobie dłoń do ust.- Ale ze mnie sklerotyczka, hihihhihihihi.-Zaczęła głupio chichotać, czym doprowadziła Cię do szału.
- No ale najważniejsze,że jest tu.-Powiedział Zelo i pochylił głowę, by złożyć pocałunek na Twych ustach, ale niestety ktoś go powstrzymał. Tym kimś była Molly.
- Uważaj na makijaż.- Powiedziała, a zmieszany chłopak odsunął się od Ciebie, a Ty byłaś zła na dziewczynę. Objęłaś delikatnie chłopaka , kiedy Molly Cię upomniała.
- Nie klej się do niego, dziewczyno. To dopiero było prasowane. Co Ty sobie wyobrażasz? On ma za pięć minut wyjść na scenę.- Speszona spuściłaś głowę.
- Może już pójdę.-Powiedziałaś , lecz nagle Zelo złapać Cię za dłoń.
- Zostań, bez Ciebie sobie nie poradzę. Proszę.-Popatrzył na Ciebie błagalnym wzrokiem.
- Ale...
- Żadnego ale. Zostajesz i koniec.-Powiedział i zgromił wzrokiem Molly i jej przyjaciółkę.
- Okej, ale chodź, muszę z Tobą pogadać na osobności.- Szepnęłaś mu do ucha i oboje wyszliście. Gdy już byliście pewni,że nikt Wam nie przeszkodzi, powiedziałaś :
- Ta Molly mnie nienawidzi.-Szepnęłaś.
- Wydaje Ci się. Ona na początku sprawia wrażenie wrednej suki, ale naprawdę taka nie jest.
- Może do Ciebie i do chłopaków.- Powiedziałaś sarkastycznie. Twój chłopak widząc Twoją złość, wpił się w Twoje usta, mocno do siebie przytulając.- Zelo, bo sobie zniszczysz makijaż i Twoje świeżo wyprasowane ubranie będzie pomięte.-Powiedziałaś , próbując oderwać się od niego, na co chłopak zareagował gwałtowniejszymi pocałunkami i silniejszym uściskiem.
- Nikt mi nie będzie rozkazywał. Jesteś moją dziewczyną i mogę robić co mi się tylko podoba. A oni niech się pocałują w dupę!
- Jesteście uroczy, gołąbki-Powiedział uśmiechnięty Daehyun.- Czy pani pozwoli bym porwał Zelo?-Spytał i skłonił się prze Tobą, doprowadzając Cię do śmiechu.
- Wybacz Dae, ale ta księżniczka ma już swojego księcia.-Powiedział uśmiechnięty Zelo, pocałował Cię i zniknął za drzwiami kulis. Uśmiechnięta skierowałaś się w stronę sceny i stanęłaś, wyczekując występu chłopaków. Po chwili pojawili się. Wyglądali zabójczo, od każdego biła niesamowita charyzma. Lecz kiedy Zelo zaczął rapować, wszystkie dziewczyny na sali zaczęły piszczeć. Przy żadnym innym członku nie narobiły tyle hałasu, co przy Twoim Baby Zelo, jak go pieszczotliwie nazywał lider. Poczułaś lekkie uczucie zazdrości, ale przeszło Ci, gdy Twój chłopak spojrzał na Ciebie i uśmiechnął się czule. Ale Twoje szczęście nie miało prawa trwać dłużej. Zeszłaś i skierowałaś się w stronę garderoby chłopaków, kiedy zauważyłaś,że przy drzwiach stoją dwie dziewczyny. Przestraszyłaś się na ich widok, ale uniosłaś wysoko głowę, kiedy przechodziłaś koło nich,żeby nie pomyślały,że się boisz.
- Przecież to ....- zaczęła jedna z nich. - Dziewczyna mojego ukochanego Zelo!!- Wykrzyknęła, a Ty z przerażeniem na nie spojrzałaś. Skąd one to wiedziały? Przecież dopiero dzisiaj zespół zadebiutował. Twoje rozmyślania przerwała dziewczyna, chyba ta młodsza, uderzając Cię w nos.
- S...-Nie zdążyłaś nic więcej powiedzieć, gdyż ta starsza, chyba jej siostra, powaliła Cię na ziemię i trzymała, podczas gdy młodsza kopała Cię z całej siły.
- Zelo jest ku*wa mój, rozumiesz to?!?! I żadna dz*wka mi go nie odbierze!!!! A już na pewno nie taki pasztet jak Ty!!-Krzyczała i kopała Cię z całej siły jak szalona. Powoli traciłaś siły, a gdy zauważyły,że Twoje oczy mimowolnie się zamknęły, zostawiły Cię na środku korytarza. Po kilku chwilach odzyskałaś przytomność. Koncert dalej trwał w najlepsze. Otarłaś szybko krew z twarzy i cała poobijana postanowiłaś wrócić do dormu. Gdyby Zelo zobaczył Cię w takim stanie, przeraziłby się, a może i nawet by zrezygnował z bycia członkiem B.A.P, tylko po to, by Cię chronić. O nie, do tego nie mogłaś dopuścić. Nie chciałaś by zmarnował swoje marzenie dla Ciebie. Tyle pracował, aby to osiągnąć. Nie chciałaś, aby zmarnował swój talent, więc zostawiłaś mu kartkę ` Strasznie mnie głowa rozbolała. Musiałam iść. Wybacz. _____` , położyłaś na stoliku w ich garderobie i wyszłaś. W drodze powrotnej przyciągałaś uwagę wielu ludzi, słyszałaś szepty typu `Co jej się stało`. No cóż, widok pobitej dziewczyny w biały dzień to raczej nie jest ich codzienność. Gdy tylko dotarłaś do domu, poszłaś do pokoju, położyłaś się na łóżku i momentalnie zasnęłaś.
***

- ____, śpisz? -Usłyszałaś koło ucha głos swojego chłopaka. Otworzyłaś lekko oczy i zobaczyłaś Zelo patrzącego na Ciebie zmartwionym wzrokiem.
- Już nie.
- A więc to jest ten Twój ból głowy?- Powiedział Zelo, przyglądając się Twoim ranom. Podniosłaś się delikatnie z łóżka, spojrzałaś na swojego chłopaka, po czym ni z gruchy ni z pietruchy wybuchłaś płaczem. Chłopak objął Cię mocno , nic nie mówiąc.- Kto Ci to zrobił?
- Takie dwie.. Jedna jest w Tobie mocno zakochana. Nie wiem skąd wiedziała,że jestem z Tobą, ale ...
- Ciiiii, nie przemęczaj się.. Połóż się.- Pocałował Cię delikatnie w Twoją przeciętą wargę i wyszedł, a Ty ponownie zasnęłaś.

- Bang, tak nie może być!- Powiedział Zelo, wchodząc do salonu, gdzie siedzieli wszyscy członkowie zespołu.- Nie mogę patrzeć jak cierpi tylko dlatego , że jest moją dziewczyną.- Oburzony chłopak usiadł koło swojego przyjaciela Jongupa, który poklepał go po plecach po przyjacielsku.
- Mi też się to nie podoba, serio.- Powiedział poważnie Jongup, co zdziwiło Zelo, gdyż jego przyjaciel zawsze chodził uśmiechnięty.
- Jak się jeszcze raz taka sytuacja powtórzy to...-urwał-odchodzę z zespołu.
- Czemu? -Spytał przerażony Daehyun.
- Nie chcę patrzeć na cierpienie najważniejszej osoby w moim życiu, kosztem mojej kariery.
- Daj sobie na wstrzymanie, mam lepszy pomysł.-Powiedział tajemniczo Bang, po czym objaśnił całej szóstce swój plan ....

***

Od feralnego zdarzenia minęły dwa tygodnie. Rany już się zagoiły i wszystko wróciło do normy. Chłopaki mieli próby a Ty siedziałaś w domu i nadrabiałaś zaległości szkolne. Gdy już skończyłaś pisać zaległe wypracowania, postanowiłaś przygotować chłopakom stroje na dzisiejszy fanmeeting.
- Jesteeeeeeeeeeśmy.!-Usłyszałaś wesoły krzyk chłopaków.Jako pierwszy do dormu wpadł Zelo, który wziął Cię w ramiona i czule pocałował.
- No ____, gotowa?- Spytał wesoło Himchan, po czym puścił oczko do chłopaków z zespołu.
- No a nie widać? Wygląda tak sexy. Na samą myśl....-Zelo nie dokończył, gdyż chłopaki wybuchnęli śmiechem, a maknae się zarumienił. Szybko poszli się przebrać, po czym wsiedliście do limuzyny i pojechaliście na fanmeeting. Szczerze nie chciałaś tam jechać, gdyż bałaś się powtórki sprzed dwóch tygodni. Ale chciałaś być mimo wszystko przy tym małym chłopaku, który dawał Ci tyle szczęścia.
- No to jesteśmy na miejscu.-Oznajmił entuzjastycznie Bang, który zajął dziś miejsce za kierownicą. Wszyscy wyszliście, lecz Ty i Zelo szliście na samym końcu. Nagle chłopak się zatrzymał, przyciągnął do siebie i patrząc prosto w Twoje oczy powiedział:
- Jesteś najważniejsza.-Uśmiechnął się do Ciebie, po czym oboje skierowaliście się  w stronę kulis.
- Przepraszam Cię za moje ostatnie zachowanie.-Usłyszałaś za sobą głos ich makijażystki Molly. Totalnie Cię zaskoczyła, ale uśmiechnęłaś się do niej promiennie, a ona to odwzajemniła i poszła przygotować chłopaków do spotkania z fanami.

30 minut później

- Chciałbym Wam kogoś przedstawić.-Powiedział nagle Zelo.- Gdyby nie ta osoba, która dawała mi tyle ciepła, energii, która mnie wspierała na każdym kroku , nie byłoby mnie tu. Jestem wdzięczny tej osobie za to,że była ze mną w każdym ważnym momencie mojego życia. Jest dziś także z nami. Chciałbym ją Wam przedstawić.-Powiedział, po czym podbiegł do Ciebie i lekko zszokowaną pociągnął na scenę i objął.- To jest ____, mój osobisty Anioł Stróż, gdyby nie ona nie byłoby mnie tutaj.-Powiedział ze łzami w oczach, po czym złożył czuły pocałunek na Twoich ustach na oczach tysięcy fanek.
- Ostatnio ____ spotkała bardzo nieprzyjemna sytuacja.-Zaczął Bang.- Mianowicie została pobita.
- Tak, i podjąłem decyzję,że jak jeszcze raz się to stanie, odejdę z zespołu.
- Cooooooooooo?!?!-Odezwał się tłum fanek, zszokowany decyzją swojego idola.
- Dlaczego?-Wykrzyknęła jedna dziewczyna, stojąca przy scenie.
- Gdyż nie chcę patrzeć jak cierpi ktoś, kogo naprawdę kocham. Jeśli kochacie mnie, pokochajcie też ją. Gdyż tak jak mówiłem, gdyby nie ona, nie stałbym tutaj.-Powiedział, po czym Wasze usta znów złączyły się w słodkim pocałunku.


` Chcieliście długie to proszę:D
Mam nadzieję,ze się spodoba ^^

7 komentarzy:

  1. To jest genialne!!! <333
    powinnaś częściej pisać dłuższe scenariusze :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuję, będę pisać tylko długie scenariusze:);3

      Usuń
  2. Ooooooooo kutfa . Kocham to *.* . Ja sie postaram w piątek dodać :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Tak! Długie scenariusze są fajne!~ xD
    I Taki słodki Żelek~ Tylko go przytulić!^^
    Fajny scenariusz Ci wyszedł^.-

    OdpowiedzUsuń
  4. 34 year-old Dental Hygienist Modestia Ertelt, hailing from Happy Valley-Goose Bay enjoys watching movies like Los Flamencos and Board games. Took a trip to Heritage of Mercury. Almadén and Idrija and drives a Town & Country. zobacz tutaj

    OdpowiedzUsuń