- To musi się skończyć. Nie mogę na to patrzeć!-Powiedziałem do Jaejoonga, z którym łączyła mnie wieloletnia przyjaźń.
- Uspokój się, przecież nic poważnego jej nie jest.-Starał się mnie uspokoić, ale to nic nie dało.
- Nic poważnego?! Stary, ktoś ją pobił! I to podczas jednego z naszych koncertów! Ja sobie tego nie wybaczę.Przecież wiesz, że to nie jest pierwszy raz. Prawie po każdym naszym koncercie przychodziła do garderoby poobijana. Wiesz jak ja się wtedy czuję?!
- Wiem wiem. Przykro mi, że tak się dzieje, ale co możemy poradzić?-Spytał bezradnie.
- Jeśli po następnym naszym koncercie coś się jej stanie ... ja odch...
- Nie możesz!-Przerwał mi Kim.-Wiesz,że długo pracowaliśmy na nasz sukces, wiesz, że to było nasze marzenie od dawna.
- Wiem, ale zrozum, kocham ją jak nikogo innego i widząc jej cierpienie serce mi się łamie na pół.
- Rozumiem. Ale przecież to tylko dziewczyna. Za jakiś czas poznasz inną i zapomnisz o niej.
-Jak możesz tak mówić?! Nie chcę innej, kocham ____, z nią chcę już być.-Wybiegłem wściekły z salonu, musiałem się uspokoić. Nie chciałem opuszczać zespołu, ani zrywać z ___ dla sławy. Wziąłem kilka głębokich oddechów i ruszyłem w stronę sypialni. Tak bardzo chciałem Cię zobaczyć.
***
Otworzyłaś pomału oczy. Nie pamiętałaś kompletnie co się działo. Pamiętałaś jedynie, że stałaś niedaleko budki z napojami, obserwując swojego chłopaka , który szalał na scenie z zespołem. Uwielbiałaś go oglądać takiego szczęśliwego, wiedziałaś, jak bardzo mu zależało na karierze. Chłopaki śpiewali `Tri Angle` , a Ty poczułaś silne uderzenie w tył głowy.Zemdlałaś.
- Śpisz skarbie?- Usłyszałaś szept swojego chłopaka.
- Już nie Wejdź proszę.-Powiedziałaś. Chłopak wszedł do pokoju i usiadł koło Ciebie na łóżku, a Wasze dłonie splotły się.- Powiesz mi co się stało?
- Zostałaś pobita.-Westchnął.-Podczas naszego koncertu.-Głos zaczął mu drżeć, gdy o tym mówił.-Znalazła Cię jedna z fanek. Wiedziała, że jesteś moją dziewczyną. opatrzyła Ci ranę tym co miała pod ręką i zawołała mnie. Podziękowałem jej. Będę jej wdzięczny do końca życia. Dziś przyjdzie do Ciebie, by sprawdzić jak się czujesz.-Chłopak delikatnie pocałował Cię w dłoń, kiedy w drzwiach pojawiła się bohaterka.
- Czy mogę z nią pogadać? -Spytała nieśmiało.
- Jasne już wychodzę.-Powiedział i zostawił Was same.
- Dziękuję, że mnie uratowałaś. Jestem ___.-Wyciągnęłaś dłoń w stronę dziewczyny, która usiadła koło Ciebie, tam, gdzie wcześniej siedział Changmin.
- Jestem Diam, miło mi Cię poznać. Mam nadzieję,że się już lepiej czujesz.
- Tak dziękuję. Mogę Cię o coś spytać?
- Jasne.-Przytaknęła.
- Dlaczego to zrobiłaś? Każda fanka zostawiłaby mnie na pastwę losu, ciesząc się, że ich ukochany idol będzie wolny.
- Ponieważ ja nie jestem taka jak inne fanki. Tak, mam swoich biasów, ale dla mnie najważniejsze jest to, żeby byli szczęśliwi. Jak zobaczyłam Ciebie leżącą na ziemi, od razu podeszłam i chciałam pomóc. Widok smutnego Changmina byłby nie do zniesienia.
- Jesteś inna , przez co wyjątkowa. Może się zaprzyjaźnimy?
- Ależ oczywiście. To dla mnie będzie przyjemność. Tu masz mój numer telefonu, zadzwoń jak wyzdrowiejesz, umówimy się na kawę czy na zakupy.
- Z przyjemnością.
- Cieszę się.-Spojrzała na zegarek.-Wybacz, muszę już iść, za chwilę mam korki z matematyki. Do zobaczenia.-Wyszła z pokoju,obdarowując Cię uśmiechem na pożegnanie. Od razu polubiłaś tą dziewczynę. Była inna niż reszta fanek Twojego chłopaka.
- Puk puk,mogę wejść?-Spytał Max.
- Ależ oczywiście, nie musisz pukać, po prostu wejdź.-Powiedziałaś , śmiejąc się. Chłopak uśmiechnął się do Ciebie.
- Widzę, że się dogadujesz z dziewczyną.-Powiedział, po czym położył się koło Ciebie i objął.
- Tak, Diam jest wyjątkowa.-Powiedziałaś, kładąc głowę na jego ramieniu.
- Tak mi przykro, nie chciałem, żeby taka sytuacja nastąpiła.-Powiedział ze smutkiem w głosie. W odpowiedzi czule pocałowałaś go w usta. Chłopak odwzajemnił czułość, po czym objął Cię ramieniem i zasnęliście.
***
Trzy miesiące później.
Wszystko wróciło do normy : Changmin z chłopakami szykowali się do kolejnego koncertu, a Ty zaprzyjaźniłaś się z Diam. Spędzałyście razem dużo czasu, szybko złapała dobry kontakt z chłopakami z zespołu, szczególnie z Jaejoongiem, najlepszym przyjacielem Twojego chłopaka. Cieszyłaś się, że się dogadywali, miałaś cichą nadzieję, że w końcu się zejdą i będziecie chodzić na podwójne randki. To byłoby takie słodkie.
- Widzę,że się świetnie dogadujesz z Jaejoongiem .Podoba Ci się?-Spytałaś ją pewnej soboty, kiedy zostałyście same w domu i mogłyście otwarcie plotkować o chłopakach.
- N-n-no jest spoko.-Wydukała, rumieniąc się.
- A jednak.-Klasnęłaś szczęśliwa w dłonie.-To naprawdę spoko facet.-Powiedziałaś, lecz plotki przerwało Wam przybycie chłopaków.
- No czeeść dziewczyny.-Powiedział entuzjastycznie Max i czule pocałował Cię w usta, natomiast Kim podszedł do Diam i przytulił ją. Dziewczyna popatrzyła na Ciebie, a Ty się do niej uśmiechnęłaś.
- Co Wy na to, by pójść dziś poszaleć do klubu?-Rzucił Jaejoong.
- Jestem na tak.-Odpowiedziałam.
- Czemu nie. Fajna sprawa.-Powiedziała Diam.
- No to widzimy się za godzinkę tu w salonie. Idźcie się przyszykować.-Powiedział z uśmiechem Max. Ruszyłyście szybko do garderoby, przekonane, że ten wieczór będzie świetny. Lecz nie mogłyście przewidzieć, że skończy się tak tragicznie ......
Ciąg dalszy nastąpi :)
Postanowiłam napisać partówkę, jeszcze nie wiem ile mi ona zajmie :)
Mam nadzieję, że się spodoba :)
- A jednak.-Klasnęłaś szczęśliwa w dłonie.-To naprawdę spoko facet.-Powiedziałaś, lecz plotki przerwało Wam przybycie chłopaków.
- No czeeść dziewczyny.-Powiedział entuzjastycznie Max i czule pocałował Cię w usta, natomiast Kim podszedł do Diam i przytulił ją. Dziewczyna popatrzyła na Ciebie, a Ty się do niej uśmiechnęłaś.
- Co Wy na to, by pójść dziś poszaleć do klubu?-Rzucił Jaejoong.
- Jestem na tak.-Odpowiedziałam.
- Czemu nie. Fajna sprawa.-Powiedziała Diam.
- No to widzimy się za godzinkę tu w salonie. Idźcie się przyszykować.-Powiedział z uśmiechem Max. Ruszyłyście szybko do garderoby, przekonane, że ten wieczór będzie świetny. Lecz nie mogłyście przewidzieć, że skończy się tak tragicznie ......
Ciąg dalszy nastąpi :)
Postanowiłam napisać partówkę, jeszcze nie wiem ile mi ona zajmie :)
Mam nadzieję, że się spodoba :)
Na życzenie Mitani :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń